Przy okazji dawniejszej publikacji http://alter-ego-hannah.blogspot.com/2013/09/fashion-museum-bath.html, zapowiedziałam, że otwieram zupełnie nowy rozdział zainteresowań. Choć właściwie to od dawna to po cichu to robiłam. To kostiumologia i rekonstrukcje historyczne.
Rozpoczęłam od własnej wariacji pasującej w przedziale 1870-1880.
fot. Marek Supruniuk
Nie posiadałam gotowego pattern'u dostępnego na ebay'u, więc całość jest wyrysowana i uszyta z własnego wykroju. Cieszę się, że znalazłam piękne i wspaniałe jakościowo tafty z dodatkiem jedwabiu, zależało mi na tym, by kostium prezentował się gustownie.
Spódnica uszyta jest z trzech warstw. Na wierzchu koszulka/żakiecik. Bielizna składa się z długiej białej koszuli na ramiączkach, gorsetu - to niestety musiałam go kupić - oraz poduszeczki/kuperka dla powiększenia tyłu. Do tego białe zakolanówki i buty a la gothic - z którymi nota bene miałam historię z nieuczciwą sprzedawczynią z allegro, zostały poddane czyszczeniu i renowacji.
Do tego koronkowe rękawiczki - też kupne.
Na głowie peruka, którą układa się niezwykle trudno i fascynator - zrobiłam go z plastikowej butelki, tafty, koronki, sztucznego kwiatka i pór pawich.
Nie mam jeszcze biżuterii, to w zastępstwie pozwoliłam sobie nałożyć naszyjnik od Sunflower.
fot. Marek Supruniuk
Ale zaskakujesz ! Swietne !
OdpowiedzUsuńkocham nowe wyzwania:-)
UsuńPodziwiam:)Strój i zacięcie do jego wykonania
OdpowiedzUsuńto wciąga jak nałóg:-))
UsuńRozumiem niespokojne dusze i chęć poszukiwań. Dużo inspiracji można znaleźć w łódzkim Muzeum Włókiennictwa i Pałacu Herbsta.
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane prace z duchem epoki. Najbardziej zaintrygował mnie fascynator na butelce?
Ja maszyny szyjące od kilku lat obchodzę z daleka. Wyciągam je, gdy uskłada się sterta do załatania. Ponad 30 lat szyłam wszytko co się dało dla rodziny, siebie i znajomych. Nawet kwalifikacje na papierze zdobyłam. Obecnie coś musi mnie bardzo nawiedzić, aby się do tego zmusić.
Pozdrówki.
Bardzo wciągnęły mnie kostiumy. Nie jestem mistrzem krawiectwa, są elementy które sprawiają mi trudność. Staram się przełożyć formę jak najprościej. Troszkę się denerwuję, że nie jest coś perfekcyjne jak bym chciała;-). Fascynator jest na bazie butelki po małej wodzie - potrzebowałam czegoś małego i lekkiego do obszycia materiałem - no i jak znalazł:-). Teraz na warsztat poszedł kapelusik z wiaderka po ogórkach:-)).
UsuńSuknia przepiękna.
OdpowiedzUsuńdużo pracy mnie kosztowała:-)
UsuńBoah!!! Jestem pod ogromnym wrazeniem! Wspaniale wykonanie! Juz ciesze sie na zdjecia nastepnych prac!!!
OdpowiedzUsuńbędą już wkrótce, teraz gothic lolita lub po prostu gothic:-)
UsuńCoś pięknego! Uwielbiam takie przebieranki a kostium wykonany bajecznie - no i wielkie plusy za interesującą sesję.
OdpowiedzUsuńDzięki brakuje mi w moim mieście wielbicieli przebieranek i kostiumów, zazdroszczę dziewczynom z innych blogów pikników i sesji:-)
UsuńRewelacyjny strój :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń